W ubiegłym tygodniu premier Rutte zapowiedział złagodzenie szeregu środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Czy coś się zmieniło odnośnie tego, ile osób może podróżować samochodem?
W okresie obowiązywania środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się koronawirusa, staliśmy się tzw. społeczeństwem 1,5 metra. Określenie to odnosi się do jednego z najważniejszych wśród przyjętych w Holandii środków zapobiegawczych: zachowania dystansu 1,5 metra względem innych osób. Wyjątek stanowią rodzice z dziećmi oraz rodzina mieszkająca pod jednym dachem. Przyjęto, że zasada ta obowiązywać ma również w samochodzie. Dwie osoby z tej samej rodziny mogą więc wsiąść do jednego samochodu, ale muszą zachować odległość półtora metra. A to – w większości samochodów osobowych – jest bardzo trudne, o ile w ogóle wykonalne. Kiedy więc w ubiegłym tygodniu rząd zapowiedział złagodzenie środków zapobiegawczych, (o czym przeczytasz tutaj), większość z nas zaczęła się zastanawiać, czy coś się zmieniło, odnośnie dozwolonej ilości osób podróżujących samochodem. Czy zachowanie tego dystansu jest w aucie w ogóle możliwe? I jakie grożą nam kary za niezastosowanie się do tego zalecenia?
Dystans 1,5 metra w samochodzie
Nawet w największym samochodzie osobowym, zachowanie zalecanego dystansu wydaje się być niewykonalne. Z tej prostej przyczyny, że odległości pomiędzy siedzeniem kierowcy, a siedzeniami pasażerów są mniejsze, niż zalecany dystans. Nawet, jeśli założymy kombinację siedzenia po przekątnej. Co to oznacza? A no tyle, że rozważając jazdę samochodem, musisz podjąć decyzję o ewentualnym zaniechaniu wspólnego podróżowania. Wyjątek mogą stanowić samochody z trzema rzędami siedzeń, w których zachowanie dystansu może się udać. Ale i tak musisz zdecydować, czy rozsądne jest przebywanie w samochodzie z osobą spoza twojego gospodarstwa domowego.
Podczas ostatniej konferencji prasowej premier Rutte niczym mantrę powtarzał, że nie zmieniły się podstawowe środki zapobiegawcze, w tym nakaz zachowania 1,5 metra dystansu względem innych osób. Kiedy ludzie są blisko siebie, ryzyko zarażenia się i rozprzestrzeniania koronawirusa jest znacznie większe. Dlatego, według zalecenia RIVM, w samochodzie nadal dozwolone jest przebywanie z osobami, które mieszkają pod jednym dachem.
Kara
Co się stanie, jeśli wsiądziesz do samochodu z osobami spoza kręgu swoich domowników? Cóż, według policji jest to bardzo nierozsądne, ale nie podlega karze. Te mogą być wydawane tylko za przekroczenie ilości trzech lub więcej osób, nienależących do tego samego gospodarstwa domowego.
Wysokość tych kar jest zróżnicowana. Dla dzieci w wieku od 12 do 17 lat wynoszą 95 euro, a dla dorosłych 390 euro. Jeśli osoba ukarana ma 18 lat lub więcej, możliwe jest też wpisanie adnotacji do rejestru karnego!
Z kim do auta?
Najlepiej z członkami rodziny, którzy mieszkają z tobą pod jednym dachem. Wszyscy jednak wiemy, że nie zawsze jest to możliwe. Na przykład wiele osób zmuszonych jest wspólnie dojeżdżać do pracy. Aby zobrazować, jak to wygląda, posłużymy się pytaniami i odpowiedziami ze strony holenderskiej policji.
Czy mogę przebywać w samochodzie z przyjacielem, członkiem rodziny lub kolegą z pracy (2 osoby), jeśli nie mieszkamy razem?
Przebywanie w samochodzie z wyżej wymienionymi osobami jest bardzo nierozsądne. Ponieważ znajdujecie się tak blisko siebie, zwiększacie ryzyko zakażenia się koronawirusem i/lub rozprzestrzeniania go. Nawet, jeśli w aucie są tylko dwie osoby. Podstawowa zasada głosi, że zawsze mamy zachowywać 1,5 metra dystansu do pozostałych osób, jeśli nie należą one do naszego gospodarstwa domowego.
Złamanie zasad w opisanym wyżej przypadku jest jednak obarczone karą.
Czy mogę przebywać w samochodzie z 3 osobami, jeśli nie mieszkamy razem?
Przebywanie w jednym samochodzie z trzema (lub więcej) osobami, nienależącymi do tego samego gospodarstwa domowego, nie tylko jest nierozsądne, ale i karalne! Dzieje się tak dlatego, że złamana zostaje zasada dystansu 1,5 metra.
Czy jeśli w aucie znajdują się dwie osoby z tego samego gospodarstwa domowego, może do nich dołączyć przyjaciel?
Nie. Dwóch domowników nie liczy się przecież jako jedną osobę. Jeśli w samochodzie znajdą się trzy osoby w takim składzie, to nadal będą to trzy osoby z różnych gospodarstw domowych. A więc wszystkie trzy mogą dostać karę finansową.
Czy moje dziecko może jechać busem szkolnym do specjalnej szkoły podstawowej?
Rozprzestrzenianie wirusa pomiędzy uczniami w tej grupie wiekowej występuje rzadziej. Również przestrzeganie zaleconego dystansu 1,5 metra jest w szkołach specjalnych mniej surowe. Dlatego policja zapowiedziała, że w tym przypadku nie będzie aktywnie egzekwować prawa.
Mój pracodawca chce, żeby busem transportującym nas do pracy, jechało trzech pracowników. Czy to jest dozwolone?
Trzy lub więcej osób w służbowym busie nigdy nie będzie w stanie zachować wystarczającej odległości. A to zwiększa szansę na zarażenie się koronawirusem i rozprzestrzenianie go. Jeśli postępujesz tak w związku z pracą, zalecamy przedyskutowanie z pracodawcą, czy istnieją inne opcje. Może udostępnić więcej służbowych busów albo zamontować przegrody z pleksi.
Jeśli twój pracodawca nie będzie przestrzegać zalecanego dystansu, grozi mu kara w wysokości 4350 euro. Dotyczy to nie tylko pracodawców, ale też agencji pośrednictwa pracy. To oni będą w tym przypadku pociągnięci do odpowiedzialności. Pasażerowie takiego busa otrzymają karę tylko wtedy, kiedy nie zgodzą się na stworzenie miejsca w zgodzie z zasadą 1,5 metra, albo nie zgodzą się na opuszczenie pojazdu. Jeżeli przewoźnik dołożył wszelkich starań co do zachowania dystansu, np. poprzez usunięcie siedzeń lub zastosowanie przegród z pleksiglasu, karę można uchylić.
Członek mojej rodziny, który ze mną nie mieszka, potrzebuje transportu do lekarza/szpitala. Czy mogę go zawieźć i przywieźć moim samochodem?
Zgodnie z zasadami powinniśmy to odradzić, ponieważ w opisanym przypadku osoby nie należą do tego samego gospodarstwa domowego. Dlatego policja zaleca ograniczenie kontaktów. Jednak w razie nagłej potrzeby możesz oczywiście udzielić takiej pomocy.
Źródło: Politie, Rijksoverheid
Foto: Moja Limburgia
