home artykuły, w mediach, z ostatniej chwili, życie w NL W Limburgii żółty alert i silne podmuchy wiatru

W Limburgii żółty alert i silne podmuchy wiatru

W godzinach popołudniowych i wieczornych w Holandię uderzy orkan Eunice. W Limburgii zapowiedziano żółty alert i silne podmuchy wiatru. Jak silnego wiatru możesz się spodziewać?

Orkan Eunice uderzy dzisiaj m.in. w kraje Beneluksu i północne Niemcy. Meteorolodzy przewidują, że ten huragan może być jeszcze silniejszy, niż wczorajszy Dudley. Dlatego instytut KNMI wydał ostrzeżenie o mocy najwyższego, czerwonego alertu ostrzeżenia pogodowego dla większości kraju. Jednak w Limburgii zapowiedziano jedynie żółty alert i silne podmuchy wiatru. Jak silnego wiatru możesz się spodziewać?

Silne podmuchy wiatru

Od około godziny 14:00 możesz spodziewać się bardzo silnych porywów wiatru, od 90 do ponad 110 kilometrów na godzinę. Najsilniejszych podmuchów należy spodziewać się w północnej części Limburgii Północnej oraz na wzgórzach Limburgii Południowej. Siła wiatru może tam miejscowo przekraczać 110 km na godzinę – informuje Meteo Limburg.

Również na granicy holenderskiej Limburgii i Niemiec obowiązuje czerwony kod ostrzeżenia pogodowego. Źródło: KNMI/METEOlimburg

Czerwony alert w Niemczech

Wspomnieliśmy już, że KNMI wydał dla Limburgii żółty alert ostrzegawczy. Musisz jednak wziąć również pod uwagę sytuację w miejscowościach graniczących z holenderską Limburgią. Na przykład w Kleve i ogólnie po drugiej stronie granicy w Niemczech, obowiązuje bowiem najwyższy, czerwony alert zagrożenia pogodowego. Bardzo silnych podmuchów należy więc spodziewać się miejscowo także po holenderskiej stronie.

Nie działa transport publiczny

Z powodu orkanu Eunice, przewoźnik NS zawiesił kursowanie wszystkich pociągów, zarówno na trasach krajowych, jak i międzynarodowych.

Również lokalny przewoźnik Arriva zawiesił kursowanie pociągów od godziny 12:00, a od 14:00 ruch pociągów został całkowicie wstrzymany.

 

 

 

Źródło: KNMI, METEOlimburg, NS, Arriva 

 

Podziel się tym artykułem:Share on facebook
Facebook
Share on google
Google
Share on twitter
Twitter

Komentarze