Pewien MIESZKANIEC MAASTRICHT ROZBIŁ OBOZOWISKO POD URZĘDEM MIEJSKIM, ABY OTRZYMAĆ ZEZWOLENIE, czytamy w De Limburger. Mężczyzna potrzebował pozwolenia na podzielenie swojego domu. Problem w tym, że rocznie takich zezwoleń wydaje się tylko 40. Dlatego, aby zdążyć na czas, mężczyzna zdecydował się na nocleg pod drzwiami urzędu. Sprawa wiąże się z tzw. studentenstop, tj. nową polityką gminy, dotyczącą zakwaterowania studentów w Maastricht. Przeczytasz o tym tutaj: https://www.limburger.nl/cnt/dmf20180109_00053469/man-kampeert-voor-stadskantoor-om-vergunning-aan-te-vragen.
Nie cichnie sprawa związana ze sposobem ZAKWATEROWANIA MIGRANTÓW ZAROBKOWYCH. Tym razem dotyczy sporu polityków z zarządu Prowincji, informuje De Limburger. Podczas gdy jeden opowiada się za umożliwieniem ulokowania tymczasowych pracowników w domach doraźnych, mających znaleźć się na terenach przemysłowych, drugi widziałby ich raczej w istniejących już obszarach mieszkalnych, co miałoby także sprzyjać integracji. Inni przedstawiciele prowincji optują natomiast za trzecim rozwiązaniem: proponują kwaterowanie migrantów zarobkowych w pusto stojących biurowcach. Szerzej: https://www.limburger.nl/cnt/dmf20180108_00053461/partijen-willen-duidelijkheid-over-huisvesting-werknemers.
Policja Heuvelland OSTRZEGA PRZED NOWĄ SZTUCZKĄ WŁAMYWACZY. W Valkenburg pojawiła się para udająca przedstawicieli organizacji Envida, zajmującej się opieką domową. Kobieta ma około 1,60 cm wzrostu, ciemne włosy i ubrana jest w biały fartuch. Mężczyzna w trakcie incydentu pozostawał w samochodzie. Para zjawia się wieczorem i dzwoni do drzwi przypadkowych osób. Ponieważ wymieniona wyżej organizacja zaprzecza, jakoby miała wysyłać swoich pracowników o tak późnej porze, policja ostrzega, by kategorycznie nie wpuszczać do domu ani opisanych wyżej osób, ani nikogo nieznajomego, kto składa nam niezapowiedzianą wizytę. Szczegóły: https://www.facebook.com/politieheuvelland/photos/a.1457800997826316.1073741828.1452615948344821/1997322393874171/?type=3&theater.