Kierowcy, którzy ignorują zachowanie odległości podczas jazdy, to według 61% Holendrów najbardziej irytująca grupa uczestników ruchu drogowego. Tak przynajmniej wynika z badania samochodów i ruchu drogowego, przeprowadzonego w 2017 roku na zlecenie Allsecur. Jak jechać, by nie siedzieć komuś na zderzaku? O tym w dzisiejszym artykule.
Zachowując wystarczającą (w stosunku do jadącego przed nami auta) odległość, mamy większą widoczność. Pozwala to na lepszą ocenę warunków jazdy i szybszą reakcję na niespodziewane sytuacje. To bardzo ważne w przypadku nagłego hamowania. A to ostatnie może przydarzyć się nie tylko na autostradzie, ale i na drodze z ograniczeniem do 30 km/h. Cudów nie ma i w razie zaistnienia sytuacji, która wymusi na poprzedniku nagłe zatrzymanie się, kierowca jadący zbyt blisko nie zdąży spokojnie wyhamować. Pamiętajmy, że po naciśnięciu hamulca żaden samochód nie staje od razu w miejscu.
Czym jest „jazda na zderzaku”?
„Jazda na zderzaku” (w Holandii określana jako bumperkleven), to niebezpieczna jazda blisko innego pojazdu. Blisko, tzn. ograniczając dystans między samochodami do około 1 sekundy. Aby zwiększyć bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego, wprowadzono zasadę, ułatwiającą zachowanie bezpiecznej odległości.
Zasada dwóch sekund
Skąd masz wiedzieć, czy zachowujesz wystarczającą odległość? Dobrą wskazówką do zmierzenia jej, jest tzw. zasada dwóch sekund.
Chodzi o zachowanie dwusekundowej odległości pomiędzy własnym pojazdem, a samochodem jadącym przed nami. Łatwo je zmierzyć, obserwując poprzednika i otoczenie, np. mijane drzewa lub znaki hektometrowe, czy latarnie.
Liczenie zaczynamy od momentu, w którym nasz poprzednik mija wybrany przez nas obiekt. W tym momencie odliczamy sekundy mówiąc „dwadzieścia jeden dwadzieścia dwa” (odliczając po prostu „jeden, dwa” zwiększamy możliwość policzenia zbyt szybko lub zbyt wolno). Jeśli sami miniemy wybrany wcześniej obiekt w momencie zakończenia odliczania, to możemy być pewni, że pomiędzy pojazdami zachowana jest bezpieczna, równa dwóm sekundom odległość.
Kary
Każdy kierowca musi dążyć do tego, by być w stanie zatrzymać pojazd na wolnej drodze i w dystansie odpowiadającym odległości pozostającej w zasięgu jego wzroku. Ci kierowcy, którzy nie są w stanie wykonać tego manewru, mogą spodziewać się kar.
Holenderska policja kontroluje zachowanie odpowiedniej odległości pomiędzy samochodami, poruszając się zarówno oznaczonymi, jak i nieoznaczonymi pojazdami, wyposażonymi w rejestratory wideo.
Za niedochowanie bezpiecznego dystansu w stosunku do jadącego przed nami samochodu, możemy otrzymać karę pieniężną w wysokości:
- 280 euro przy poruszaniu się z prędkością do 80 km/h
- 430 euro przy poruszaniu się z prędkością ponad 80 km/h (wzajemna odległość większa niż 3 metry)
- 600 euro przy prędkości od 100 do 120 km/h (wzajemna odległość większa niż 3 metry)
- 600 euro przy prędkości od 100 do 120 km/h (wzajemna odległość poniżej 3 metrów).
Ale to nie wszystko. Jeśli dany kierowca „przyklei” się do poprzednika i doprowadzi przez to do niebezpiecznych sytuacji w ruchu, może:
- otrzymać wezwanie (dagvaarding) z prokuratury do stawienia się przed sądem, w wyniku czego
- zostanie na niego nałożona wysoka kara finansowa lub
- zostanie pozbawiony prawa jazdy na okres maksimum 12 miesięcy.
Jak sobie radzić z przyklejonym kierowcą?
Zacznij przede wszystkim od zignorowania wszystkich myśli o tym, kto popełnia błąd. Nie irytuj się, nie podejmuj złych decyzji o pokazaniu innemu kierowcy gdzie jego miejsce, czy celowym hamowaniu. Dla twojego bezpieczeństwa nie ma znaczenia, że to jadący za tobą nie ma racji. A zirytowany kierowca podejmuje w stresie ryzyko i popełnia błędy. Dlatego to ty skoncentruj się na bezpieczeństwie własnym, swoich pasażerów i w końcu – pojazdu.
Zrób wszystko co w twojej mocy, by jak najszybciej pozbyć się „jadącego na zderzaku” i zmniejszyć ryzyko zderzenia do momentu, kiedy pozbędziesz się irytującego cię kierowcy.
Postaraj się zawsze wybierać kierowcę, który będzie jechał za tobą. Możesz to zrobić np. przez podjęcie decyzji o wyprzedzaniu tylko tych samochodów, które zachowują bezpieczną odległość. Ale też zaniechaniu wyprzedzania i zmiany pasa w momencie, gdy widzisz, że nie masz wystarczająco dużo miejsca.
Jeśli zachowujesz prawidłową odległość, a jadący za tobą szybciej kierowca zaczyna „siedzieć ci na ogonie”, przy pierwszej bezpiecznej okazji zjedź na prawo, aby go przepuścić. Jeśli następnie włączysz się do ruchu za „jadącym na zderzaku”, pamiętaj o zwiększeniu przepisowej odległości, by w ten sposób zrekompensować sobie przestrzeń, której nie zachował on.
Możesz też, zachowując przepisową prędkość, przyspieszyć, by w ten sposób zwiększyć przestrzeń konieczną do zjechania na prawo.
Jedź bezpiecznie
Pamiętaj, w sytuacji gdy masz za sobą nie zachowującego odpowiedniego dystansu kierowcę, schowaj swoją dumę do kieszeni. To nic, że zjeżdżając na bok wydłużysz czas swojej podróży. Liczy się tylko to, czy i jak potrafisz bezpiecznie wybrnąć z tej sytuacji. Jeśli zachowasz spokój możesz sobie tylko pogratulować: jesteś świetnym kierowcą i potrafisz bezpiecznie zachować się na drodze.
Na zakończenie apelujemy: kierowco, weź sobie te zasady głęboko do serca i… jedź bezpiecznie!
