Wraz ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego, program Nieuwsuur zagląda do świata migrantów zarobkowych. W trzeciej części tej serii przedstawia polską społeczność w Helmond.
W Holandii mieszka około 250 tysięcy Polaków. Sprawia to, że formują największą grupę spośród ponad 800 tysięcy zagranicznych pracowników w tym kraju. Co więcej, coraz częściej Polacy podejmują decyzję o osiedleniu się w Holandii na stałe. Z okazji zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego, które w Holandii odbędą się 23, a w Polsce 26 maja, program Nieuwsuur przygotował serię dokumentów, poświęconych migrantom zarobkowym w tym kraju. W trzeciej części tej serii przedstawiona została polska społeczność w Helmond.
Z dokumentu wynika, że Polacy nie potrzebują integracji. A w każdym razie – nie wydaje im się ona konieczna. – Myślę, że co raz mniej Polaków potrafi porozumiewać się w języku niderlandzkim – mówi cytowana w tekście Natalia Pietrzak. – Możesz udać się w dowolne miejsce i właściwie nie musisz znać języka. Sama jednak uważa, że skoro ktoś zdecydował się na pobyt w Holandii, to powinien nauczyć się mówić po niderlandzku.
Nieuwsuur pisze również, że Polacy w Holandii tworzą zwartą społeczność i pozostają silnie związani ze swoim krajem ojczystym. Spotykają się głównie z Polakami, chodzą do polskich sklepów, restauracji, lekarzy i fryzjerów. Bawią się na polskich dyskotekach, oglądają polskie przedstawienia teatralne i uczęszczają na polskie msze, na których – oczywiście – modlą się w języku polskim.
Autorzy dokumentu uważają brak integracji i znajomości języka niderlandzkiego za poważny problem. Zgadzacie się z nimi? Piszcie: redakcja@mojalimburgia.nl lub zostawcie komentarz pod artykułem.
Pełny tekst i linki do poprzednich artykułów z tej serii znajdziecie tutaj.
Źródło: NOS
Foto: screen ze strony NOS
