home artykuły, Historia Limburgii, limburgia, w mediach, z ostatniej chwili, życie w NL Wieczór prezentów w czasach koronawirusa

Wieczór prezentów w czasach koronawirusa

W czasach koronawirusa nawet wieczór prezentów, holenderska tradycja świętowana 5 grudnia, ma nowy wymiar. Czym jest i jak obchodzić ją w nowej sytuacji?

Początek grudnia to w większości domów w Holandii potajemne pakowanie prezentów i liczne przygotowania, zakończone często dość hucznym przyjęciem. Miliony ludzi obchodzą wtedy Wieczór Prezentów, czyli słynny Pakjesavond, znany również jako Wieczór Mikołaja (Sinterklaasavond). Najmłodsi, których ciekawość podsycana jest specjalnym wydaniem mikołajkowego dziennika, wprost nie mogą się doczekać tego fantastycznego wydarzenia. I oczywiście – prezentów. Dla nich Wieczór Prezentów jest wydarzeniem kulminacyjnym. Jednak w czasach koronawirusa nawet wieczór prezentów, holenderska tradycja świętowana 5 grudnia, ma nowy wymiar. Czym jest i jak obchodzić ją w nowej sytuacji?

Pakjesavond

Z badania przeprowadzonego w 2008 roku przez Nederlands Cenrtrum voor Volkscultuur wynika, że Pakjesavond, czyli Wieczór Prezentów jest jedną z najważniejszych holenderskich tradycji. Jednak nie zawsze był tak powszechny, a jego prawdziwy rozkwit nastąpił dopiero po II wojnie światowej.

Wieczór prezentów powiązany jest oczywiście z Sinterklaasem, (czy jak mówią w Limburgii: Sinterkloasem). A to nikt inny, jak znany nam z Polski Mikołaj. I choć oficjalnie obchodzone są 6 grudnia, to w Holandii właśnie 5 grudnia następuje kulminacyjny moment obchodów. Wiąże się to z dawnym podziałem czasu. Współcześnie przyjmujemy, iż nowy dzień zaczyna się o godzinie 24:00. Niegdyś jednak Holendrzy przyjmowali, że nowy dzień zaczynał się już o godzinie 18:00. Zasiadając więc do świętowania wieczorem 5 grudnia przyjmowali więc, że jest już 6 grudnia. Później zwyczaj ten zmieniono na znany nam współcześnie. Jednak tradycja obchodzenia Wieczoru Prezentów w wigilię ogólnie przyjętych urodzin biskupa Mikołaja, pozostała.

Zmienił się również sposób, w jaki obchodzi się Wieczór Prezentów. Niegdyś dzieci otrzymywały głównie prezenty własnoręcznie wykonane przez rodziców. W miarę, jak powojenna sytuacja zaczęła się poprawiać, a w kraju następował dobrobyt, miejsce ręcznie wykonanych zabawek zaczęły przejmować te, pochodzące ze sklepu. Później znaczenie Wieczoru Prezentów wzrosło jeszcze bardziej. W wielu domach pojawił się zwyczaj, że Mikołaj ze swoim pomocnikiem – wtedy jeszcze Czarnym – Piotrusiem odwiedzają dzieci w domach i obdarowują je prezentami. Z czasem obchody przerodziły się w prawdziwe święto, celebrowane w licznym gronie rodziny i przy suto zastawionym stole. Wszystko przy akompaniamencie okazjonalnych piosenek o Mikołaju oraz jego nieporadnym pomocniku i wśród zapachu korzennych ciasteczek.

Kiedy dzieci przestają wierzyć w magiczną postać Mikołaja, do wymiany prezentów włączają się również dorośli. Często poparte jest to odczytaniem specjalnie na tą okazję przygotowanych sinterklaasgedicht, czyli rymowanek na temat obdarowywanego. Albo śmiesznych, własnoręcznie wykonanych i często zaskakujących prezentów, opakowanych w formie niespodzianki (suprise).

Ten ostatni zwyczaj sięga zresztą XVI wiecznej Hiszpanii. Tam bowiem pakowano kosztowny podarek – np. biżuterię – w coś zwykłego, jak np. owoc. Opakowanie musiało jednak służyć domownikom codziennie, by łatwo mogli odnaleźć prezent. Stąd zresztą wziął się zwyczaj chowania do buta drobnych prezencików, które Piet podkłada dzieciom od momentu przybycia Mikołaja do Holandii, aż do Wieczoru Prezentów. Ostatecznie, o założeniu butów pamiętamy zawsze.

Przysmaki

Podczas tak przyjemnego, rodzinnego spotkania, nie może oczywiście zabraknąć przysmaków. Trzeba tu powiedzieć, że holenderskie Mikołajki to impreza pełna słodyczy. Wiele z nich jest dla tych obchodów charakterystyczna. Na przykład pepernoten, które mają nieco kwadratowy kształt, a w smaku przypominają pierniki. Albo okrągłe ciasteczka o smaku korzennym, często w słodkiej zalewie, czyli kruidnoten.

Ciekawostką jest, że niegdyś holenderskie Mikołajki spełniały również rolę Walentynek. Zakochani piekli dla siebie korzenne ciastka w formie zabawek (speculaaspop). Jeśli obiekt westchnień przyjął podarek znaczyło to, że zakochany ma szansę na nowe uczucie.

Za to nie do końca wiadomo, skąd wziął się zwyczaj obdarowywania się czekoladowymi literkami (chocoloadeletter). Jako jedno z wyjaśnień podaje się… brak papieru i naklejek z imionami. Aby nie pomylić prezentów, układano na nich pierwszą literkę imienia obdarowywanego. Wtedy jednak, wykonywano je z ciasta chlebowego, podaje strona Sinterklaas.

Podczas współczesnego Wieczoru Prezentów obecnych jest jeszcze wiele innych przysmaków. Taaitaai to twarde ciastka łączące w smaku przyprawy korzenne i anyż. Popularne są również czekoladowe żabki i myszki (kikkers en muizen). Dzieci i dorośli zajadają się też marcepanem pod wszelką postacią oraz schuimpjes, czyli cukierkami w rodzaju pianki lub bezy.

Wieczór prezentów w czasach koronawirusa

Ze względu na obostrzenia powiązane z pandemią koronawirusa, mieszkańcy Holandii zmuszeni są inaczej obchodzić tegoroczne Mikołajki. Inaczej, wcale nie oznacza, że gorzej. Media już od jakiegoś czasu donoszą, iż święty będzie w tym roku wyjątkowo szczodry. A to ze względu na oszczędności, które miały zagościć w niektórych kieszeniach ze względu na niemożność wybrania się na wakacje, czy do restauracji. Chociaż oczywiście wiadomo, że niestety nie dotyczy to wszystkich mieszkańców tego kraju.

Pomimo wszechobecnych ograniczeń tegoroczny Wieczór Prezentów nie musi być smutny. W internecie nie brakuje inspiracji na prezenty i sposób spędzenia tego niezwykłego wieczoru. Nawet na wizytę Mikołaja, który zamiast wchodzić do domu, może pojawić się jedynie na krótko w drzwiach i razem z Pietem przekazać dziecku worek z prezentami. Oczywiście z zachowaniem zalecanego dystansu. Tym, którzy i takie rozwiązanie uznają za zbyt ryzykowne, pozostaje wysłanie dziecku wiadomości wideo od Mikołaja.

Jeśli brakuje ci rodziny, możesz umówić się na spotkanie online, a prezenty wysłać wcześniej pocztą. Ale i w małym gronie najbliższych, zapewne będzie co robić. Już samo rozpakowywanie prezentów można zamienić w zabawę. Na przykład rzucając kostką i w ten sposób ustalając, kto pierwszy może rozpakować swój prezent.

Udanego wieczoru!

 

 

 

Źródło: Wikipedia 

Podziel się tym artykułem:Share on facebook
Facebook
Share on google
Google
Share on twitter
Twitter

Komentarze