home artykuły, Historia Limburgii, limburgia, z ostatniej chwili Tradycje i zwyczaje wielkanocne w Limburgii

Tradycje i zwyczaje wielkanocne w Limburgii

Tradycje i zwyczaje wielkanocne w Limburgii, to dziedzina, której grozi zapomnienie. Nie znaczy to jednak, że w ogóle nie istnieją.

W Limburgii, podobnie zresztą, jak i w pozostałych holenderskich prowincjach. Tradycja holenderska nie zna obyczaju święcenia pokarmów, a w kościołach próżno szukać grobu Chrystusa. Niewątpliwie tradycje i zwyczaje wielkanocne to dziedzina, zagrożona zapomnieniem. Potwierdzi to przeciętny Holender, który święta wielkanocne kojarzy dziś z miłym czasem spędzonym z rodziną i wielkim, zakupowym szaleństwem. Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie istnieją. Stare wielkanocne zwyczaje, w katolickiej Limburgii najlepiej widać w Niedzielę Palmową. Limburskie ulice zapełniają się wtedy dziećmi, niosącymi wielkanocne, własnoręcznie wykonane palmy (palmhöltjes, czy też paspalmstokjes). Ale Wielkanoc to dla mieszkańców Limburgii również przyjemna tradycja związana z malowaniem jajek. I szukanie ich (oraz ich czekoladowych odpowiedników) przez dzieci, przejęte tym, gdzie tym razem ukrył je wielkanocny zajączek (paashaas). Gdzieniegdzie rozpala się w Limburgii tradycyjne ogniska wielkanocne (paasvuur), chociaż są one raczej domeną innych prowincji.

Wielkanoc od kuchni

Kogoś, kto urodził i wychował się w Polsce, wielkanocny stół w Limburgii nie zachwyci. Próżno szukać tu typowych dla nas żurku z białą kiełbasą, czy mazurka.

Jednak mieszkańcy Limburgii chętnie spotykają się w trakcie świąt wielkanocnych. Ulubioną porą jest tzw. brunch, czyli posiłek jadany późnym rankiem lub wczesnym popołudniem (od 10:00 do 11:30). Oprócz jaj, stałym serwowanym posiłkiem jest paasstol met amandelspijs, czyli rodzaj chałki z nadzieniem migdałowym i bakaliami. Obowiązkowo jedzonej z masłem. Złośliwi twierdzą, że niczym nieróżniącej się od kerststol, serwowanej chętnie podczas świąt Bożego Narodzenia. I kto wie, czy to nie prawda, bo różnice – o ile w ogóle istnieją – muszą być naprawdę subtelne.

Jeśli na stole stawia się masło, ser, czy wędlinę, to mają one formę kurczaczków lub zajączków. Nie ma tradycji, co do serwowanego mięsa, choć z własnych obserwacji możemy stwierdzić, że dość popularne są ryby i jagnięcina. Ale chętnie rozpala się też grilla, a tam lądują już mięsa, które lubią spożywający je.

Na stronie Nederlands Dis znaleźliśmy również informację o tzw. witte Paasvlaai, czyli białym cieście w stylu vlaai . Pierwszego dnia Wielkanocy ciasta te miały być święcone przez księdza. Próżno jednak szukać rozwinięcia informacji na temat tradycji przygotowywania dokładnie tego rodzaju ciasta, jak i wiarygodnego przepisu na nie.

Tradycje i zwyczaje

Trzeba zaznaczyć, że wielkanocne zwyczaje mieszkańców Limburgii, nie odbiegają od tych, które praktykują pozostali mieszkańcy Holandii.

Jednym z najbardziej barwnych i widocznych, jest przygotowanie własnoręcznie wykonanej palmy, którą tutaj określa się, jako palmhöltjes, czy też paspalmstokjes. Poza ogólnym znaczeniem, nie ma ona wiele wspólnego z palemką, którą znamy w Polsce. Wykonana z patyków złożonych na kształt krzyża, zatraciła dziś swoje pierwotne, katolickie znaczenie. W szkołach przygotowują ją także dzieci, które z kościołem mają niewiele wspólnego. Również sam wygląd nie zachował dziś swojego pierwotnego charakteru.

Z kolei w sobotę wielkanocną, gdy kończył się czterdziestodniowy post, kapłani w Limburgii umieszczali niegdyś na placu kościelnym dużą balię z wodą święconą. Wierni podchodzili do niej z dzbanami i uzupełniali zapasy do użytku domowego. Jednak współcześnie zwyczaj ten również odchodzi w zapomnienie.

To, co na pewno przetrwało, to malowanie jaj. W dawnej Limburgii, podobnie jak w Polsce, malowano jaja za pomocą łupin cebuli, kawy, szpinaku, czy czerwonej kapusty. Ewentualne zdobienia uzyskiwano malując je wcześniej woskiem, lub nakładając roślinne ornamenty. Obecnie kolorowe jaja można kupić w sklepie na długo przed Wielkanocą. Albo zaopatrzyć się w nie w szkole lub organizacji społecznej, przy okazji przekazując datek na cel charytatywny. Kreatywni mogą też kupić w sklepie gotowy zestaw do malowania jajek, z czego na pewno ucieszą się najmłodsi.

Z jajami wiążą się jeszcze dwa zabawne nawyki. Pierwszy to stukanie się ugotowanymi jajkami (eiertikken). Polega na tym, że rodzina zasiada w koło. Zaczyna najstarsza osoba w rodzinie – bierze do ręki jajko i stuka nim o jajko kolejnej osoby. I tak wszyscy po kolei. Ten, którego jajko zachowa całą skorupkę (lub ma najmniej pęknięć), wygrywa i w nagrodę dostaje jajko przeciwnika.

Inna z zabaw skierowana jest do dzieci. Wiąże się z nią postać wielkanocnego zajączka. Polega na tym, iż wcielający się w rolę zajączka dorośli, chowają na łąkach, w ogrodzie, wśród drzew i krzewów lub po prostu w domu, duże ilości jajek. Zadaniem dzieci jest odnalezienie tych jajek i włożenie ich do specjalnie przygotowanego koszyczka. Co ciekawe, niegdyś były to prawdziwe kolorowe pisanki. Obecnie dzieci szukają głównie ich czekoladowych, cukrowych lub marcepanowych odpowiedników. Szukanie jajek ukrytych przez wielkanocnego zajączka oczywiście nie ma bezpośredniego związku z chrześcijańskim świętem. Zające i króliki określa się jednak, jako symbol płodności. Dlatego niektórzy doszukują się w tej postaci zwiastuna wiosny – pory roku, w której budzi się nowe życie.

Warto zaznaczyć, że nie wszędzie kolorowe jajka chowają wielkanocne zajączki. Zgodnie z tradycją katolicką, utrzymywaną w Belgii, Francji i holenderskiej części Limburgii), wielkanocne jaja przynoszą… dzwony wielkanocne (paasklokken). Wiąże się z tym nawet przyśpiewka:

Bim bam beieren

de klokken leggen eieren.

Pochodzenie tej opowiadanej dzieciom legendy, należy wiązać z kościołem. Pomiędzy Wielkim Czwartkiem, a Wielką Sobotą, dzwony kościelne milkną, by oddać hołd cierpieniu Chrystusa. Chcąc wytłumaczyć dzieciom dlaczego, wymyślono niegdyś historię. Wedle niej, po mszy w Wielki Czwartek dzwony opuszczają Rzym, aby zbierać jaja, które następnie rozrzucają w ogrodach, parkach i na balkonach. Dźwięk pierwszych dzwonów staje się też dla dzieci sygnałem, że mogą już szukać ukrytych jajeczek. Motyw dzwonów wielkanocnych często wykorzystuje się w malowankach dla dzieci. Mają one wygląd dzwonów kościelnych ze skrzydełkami.

Pisząc o wielkanocnych tradycjach w Limburgii należy również wspomnieć o ogniskach wielkanocnych (paasvuur). Chociaż tradycję tą pielęgnuje się głównie na wschodzie kraju – w prowincjach Drenthe, Groningen, Overijssel i Geldrii, to spotkać je można również we Fryzji, Brabancji Północnej i właśnie w Limburgii. Z założenia palenie wielkich ognisk wielkanocnych ma symbolizować zmartwychwstanie i zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią.

Wielkanoc? Czas na zabawę i zakupy!

Chociaż dla przeciętnego Polaka brzmi to wręcz nieprawdopodobnie, dla Holendra jest zupełnie normalne. Wielkanoc, a zwłaszcza drugi dzień świąt, to czas na zabawę i zakupy. Uczestnictwo w wielkanocnych koncertach, targach (w Limburgii m.in. w Born oraz największy targ wielkanocny w kraju, który odbywa się w Panningen) oraz zakupy w wielkich sieciach meblowych, to w tym kraju już niepisana tradycja. Również w Limburgii.

Bardzo popularne są także festiwale i koncerty pod nazwą Paspop.

The Passion

Ogromną popularnością cieszy się również widowisko medialne The Passion. Jest to odbywający się każdego roku w innym holenderskim mieście spektakl. Opowiada o ostatnich godzinach życia i cierpienia Jezusa oraz jego zmartwychwstaniu. Akcja holenderskiej Pasji toczy się jednak współcześnie, a celem przedsięwzięcia jest przypomnienie społeczeństwu, z czym wiąże się prawdziwa historia tych świąt i Jezusa Chrystusa. Dlatego również oprawa muzyczna składa się ze współcześnie znanych piosenek.

Centralnym punktem widowiska jest wielki, podświetlony krzyż, który, niesiony przez publiczność, od początku spektaklu zmierza w kierunku sceny głównej. Tegoroczna, dostowana do warunków obowiązujących w Holandii obostrzeń edycja The Passion odbyła się w czwartek 1 kwietnia w Roermond. Widowisko było również transmitowane na żywo w programach NPO 1 (telewizja) oraz NPO Radio 2. Możesz ją jeszcze obejrzeć w przegapionych transmisjach.

 

 

 

Podziel się tym artykułem:Share on facebook
Facebook
Share on google
Google
Share on twitter
Twitter

Komentarze